Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Wymarzony... już niedługo nasz.

wpisy na blogu

Ławy już schną

Blog:  a-la-gracjan2
Data dodania: 2011-04-07
wyślij wiadomość

W piątek murarz powiedział nam, ze w poniedziałek można przywieźć chudy beton pod ławy. Wcześnie sie skapnął, że tak powiem. Gdzie ja mu w piątek popołudniu załatwię na poniedziałek beton. W sobotę mało która betoniarnia odbierała telefon, a jak już odebrała to i tak nie wiedzieli jakie są plany na poniedziałek. Więc pozostało nam czekać do poniedziałku i z rana dzwonić. Ta "fucha" przypadła oczywiscie mnie bo męż miał inne rzeczy do załatwienia. Udało mi się chociaż nie było łatwo i na 11.30 przyjechała gruszka z pompą. Ja, jako inwestorka, szybko zwolniłam się z pracy na godzinkę, wzięłam kasę i heja na budowę. Raptem nie było mnie godzinę. Niezły wynik.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Chłopaki się szybko uwinęli, kasa zapłacona, beton zamówiony na wtorek, tym razem już na wylanie ław.

Chudy beton stygł, a ekipa montowała zbrojenia pod ławy. Tak się uwijali, że gotowe wszystko było jeszcze tego samego dnia. A beton zamówiony był dopiero na 14.00 następnego.

Pogody nie zamówiliśmy bo kilka razy porządnie polało, dwa razy grad leciał. Przyjechały 3 gruszki, z czego jedna się od razu utopiła. Nasza ekipa dzielnie się spisała. Szkoda mi tylko Pana, który "operował" wężem od pompy, bo beton tak tryskał, że cały był ubrudzony. Pewnie też go trochę zjadł, mam nadzieję, że był dobry blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Na zwieńczenie odwiedził nas pewien gość, zaparkował nieopodal na pobliskim drzewie. Czyżby to jakiś znak...blog budowlany - mojabudowa.pl ??

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

 

Jak obiecał tak przyszedł

Blog:  a-la-gracjan2
Data dodania: 2011-04-03
wyślij wiadomość

Hello blog budowlany - mojabudowa.pl Spieszę się pochaliwć, że szalunki na ławy mamy już gotowe. Murarz przyszedł w czwartek popołudniu i przez te parę godzin zdążyli część szlunków sklecić. W piątek zrobli resztę,a w sobotę dokończyli i poobsypywali ziemią żeby chudy beton, który ma być w poniedziałek nie wypłynął.

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Plany są dość szybkie: w poniedziałek chudy beton i zbrojenie ław do zrobienia, we wtorek beton konstrukcyjny na ławy i chba ze 2 tygodnie czekania, aż wszystko wyschnie. Potem bloczki.

Problem jest tylko z brakiem prądu. Mamy już wszytskie umowy podpisane i wszystko zapłacone, tylko czekamy na pana elektryka który podepnie licznik i nas do sieci. Tymczasem na budowie potrzebny prąd. Bo nie ma czym ciąć drutu zbrojeniowego, fi 12. Chyba będą musieli ciąć na podwórku u rodziców i nosić kawałki przez drogę. Jakoś sobie poradzimy.

Nie podoba mi się pogoda. Na najbliższe dwa tygodnie, kwiecień plecień, dużo deszczu a słońca troche mniej. Zobaczymy jak szybko ławy wyschną. Tymczasem zmykam na dwór, delektować się pięknym niedzielnym słoneczkiem blog budowlany - mojabudowa.pl.

Jupiiiiii.....

Blog:  a-la-gracjan2
Data dodania: 2011-03-31
wyślij wiadomość

Ku memu zdziwieniu, na szczęście pozytywenmu, nasz murarz zadzwonił wczoraj i powiedział, że przyjdzie dzisiaj po południu, albo już na pewno w piątek blog budowlany - mojabudowa.pl żeby tylko pogoda wytrzymała. Nareszcie zaczyna się coś dziać.

Tymczasem wkleję zdjęcie naszego wykopu z niskiego lotu ptaka blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

Wszystko nie tak :(

Blog:  a-la-gracjan2
Data dodania: 2011-03-29
wyślij wiadomość

Wszystko się opóźnia. Najpierw śnieg spadł i grunt zamókł, nie mogliśmy wjechać koparką. Geodeta zachorował i przyszedł wyznaczać budynek tydzień później. Na dodatek nasz murarz wyrwał dodatkową fuchę - tynkowanie wewnątrz w domku pięć działek dalej - i powiedział, że przyjdzie dopiero od poniedziałku. Tymczasem moja pogodynka zapowiada opady od wtorku przyszłego tygodnia, podczas gdy dzisiaj i wczoraj była piękna słoneczna pogoda. I tak ma być do czwartku. Po moich wczorajszych pertraktacjach, powiedział, że może uda się około czwartku/piątku, tylko co z tego, jak od czwartku ma padać blog budowlany - mojabudowa.pl A tydzień temu jeszcze dzwonił murarz i się pytał kiedy zaczynamu bo on by już chciał zacząć. A tu masz.

Pewna życzliwa osoba powiedziała mi niedawno, że przy budowie trzeba  wyzbyć się wszelkich skrupułów i nauczyc się ochrzaniać ludzi i wymagać. Ja jestem jeszcze za "miętka", ale mam nadzieję, że szybko się doszkolę. Samo bieganie po urzędach i innych podobnych hartuje człowieka.

Apropos urzędów. Chcemy podzielic działkę, bo jest długa. Gmina oczywiście widzi same problemy. Na dodatek żyjemy w takim państwie, gdzie własnośc tak na prawdę nie jest własnością, bo nie można na niej robic czego się chce, mam tu na myśli głupi podział na działki. Najgorsze jest to czekanie, tu dwa miesiące, tu trzy, robią się w sumie sześć albo siedem, tak sie robi rok, itd.

Cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość... niech na mnie spłynie.

2Komentarze
omen
Data dodania: 2011-03-29 10:30:01
Budowanie ćwiczy w cnocie cierpliwości....
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-29 10:36:36
Nasz wykonawca też podłapał dodatkową robotę w Warszawie i z uśmiechem stwierdza, że będzie pod koniec tygodnia - czyli nie wiadomo kiedy..., a mamy taką piękną pogodę - również do końca tygodnia:;)))
odpowiedz

Początków ciąg dalszy

Blog:  a-la-gracjan2
Data dodania: 2011-03-26
wyślij wiadomość

W międzyczasie jak tworzył się nasz projekt, poskładaliśmy wnioski do wodociągów i elektrowni, wszystko poszło zgrabnie. W grudniu projekt był zakończony i dostaliśmy upragnione 4 egzemplarze. Do połowy stycznia musieliśmy czekać na mapki od geodety, i tak w połowie stycznia udaliśmy się do starostwa złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Ku naszemu zdziwieniu Pani nie przyjęła nam dokumentów, stwierdzając, Że nie mamy projektu budowlano-wykonawczego zjazdu z drogi powiatowej na teren posesji. W zgodzie lokalizacji zjazdu w danym miejscu z wydziału dróg którą przecież otrzymaliśmy, widniało wytłuszczonym drukiem stwierdzenie, że musimy taki projekt mieć. Mąż został odprawiony z kwitkiem, udając się w drodze powrotnej do wydziału dróg. Tamtejszy urzędnik wykazał przerost ambicji nad treścią i wdał się z mężem w półgodzinną dyskusję nad ważnością tego projektu zjazdu. Pomyśleliśmy: następne dwa kawałki w plecy, złotowkowe kawałki, bo już zdążyłam się zorientować ile takie coś kosztuje. Nasz architekt nie dał za wygraną, twierdząć, że do pozwolenia na budowę jeszcze nie trzeba tego mieć, wystarczy zgoda. I miał rację. 15 stycznia złożyliśmy wniosek o pozwolenie. Po około 3 tygodniach i moich 3 telefonach, czy wszystko jest ok, okazało się, że nie. Z uwagi na fakt, że podstawowym przeznaczeniem terenu działki na którym chcieliśmy się budować była zabudowa zagrodowa, a uzupełniającym zabudowa mieszkaniowa, musieliśmy obowiązkowo doprojektować budynek gospodarczy, jak się później okazało, którego wcale nie musieliśmy budować. Wypoźyczyliśmy szybko projekty ze starostwa,nie opóźniając całej procedury rozpatrwynia wniosku o pozwolenie, i szybko zawieźliśmy do architekta który doprojektował nam mały 25m2 budynek gospodercy za domem. Okazało się, że 25m2 to za mało. Przy czym nikt nie był w stanie powiedzieć mnie czy też architektowi, który niejednokrotnie tam dzwonił, ile metrów będzie ok. Nawet sam naczelnik urzędu, który swoim własnoręcznym podpisem akceptuje te wszystkie projekty. Więc doprojektowaliśmy dwa pomieszczenia gospodarcze o łącznej powierzchni 100m2, które trzeba było opatrzeć opisem, że będą one realizowane w ramach drugiego etapu inwestycji i ropatrywane w ramach odrębnego pozwolenia. Przeszło blog budowlany - mojabudowa.pl i miesiąc po złożeniu wniosku dostaliśmy pozwolenie. Teraz mogliśmy czekać tylko na wiosnę, która w końcu przyszła. Powiadomiliśmy starostwo o rozpoczęciu prac.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Geodeta znowu spóźniony przyszedł wyznaczyć nam budynek i oczywiście spadł śnieg. 30cm w ciągu jednego piątkowego wieczoru, 18 marca. Śnieg trzymał prawie tydzień. Pogoda była słoneczna ale przez ten śnieg nie chciał grunt wyschnąć. Doczekaliśmy się w końcu i wczoraj, tj. 25 marca wkroczyła koparka.

 

Aha, wcześnie jeszcze kupiliśmy deski, stal i zamontowali nam słup ze skrzynką elektryczną.

mojabudowa.pl - blog budowlany

 mojabudowa.pl - blog budowlany

 

3Komentarze
romka  
Data dodania: 2011-03-26 10:26:11
:) niezłe są te papierkowe przygody, widzę że i Was nie ominęły
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2011-03-26 13:31:47
o matko! mieliście przejścia! z tym wjazdem to uwazajcie jeszcze, bo trzeba zgłosic chec jego wykonania i uiścic opłate za zajetość pasa drogowego :/ ja to przegapiłam :/ ale było problemów :/ na szczęście obeszło sie bez kar
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-27 19:49:41
dzięki virion
mam nadzieję, ze z naszym inspektorem nadzoru obejdzie sie bez tego, podobno załatwia wszystko od reki, jak będzie zobaczymy
odpowiedz
a-la-gracjan2
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 170275
Komentarzy: 173
Obserwują: 69
On-line: 9
Wpisów: 60 Galeria zdjęć: 207
Projekt INDYWIDUALNY
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Mierzęcice
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2015 listopad
2014 maj
2014 styczeń
2013 listopad
2013 czerwiec
2013 kwiecień
2012 grudzień
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec