po przerwie
Jako, że schody robi nam znajomy z ojcem, napotkaliśmy pewne komplikacje oczywiście, jak to z "rodziną" tudzież znajomymi. Nie mniej jednak pierwszy bieg mamy już zrobiony, oczywiście nie mówię o balustradzie, która się jeszcze robi.
Ale my nie próźnowaliśmy, w sbotnie popołudnie zabraliśmy się za klejenie tapety. Nie powiem, efekt wyszedł zniewalający, na żywo, bo na zdjęciach lekko przyćmiony. Tym bardziej sie cieszę, że było to trzecie podejście do zakupu tapety. Pierwsza okazała sie za ciemna, druga za wzorzysta, trzecia za to - strzał w dziesiątkę. Oto efekty. Tapeta jest jasna, liście kremowe, szare, i czarne.
Widać też kawałek schodów
Dotarł również po małym opóźnieniu do nas stół i krzesła, 10szt. Zdjęcie z wieczora więc trochę ciemnawe.
Panele do sypilani nad garazem zakupione, i zamontowane, ściany pomalowane, w przedpokoju również, zdjęcia wkrótce.
Pozdrawiam