apropos poprzedniego wpisu
Szef zawitał i żeby nie stracić całego wpisu musiałam wszystko szybko zapisać
Odnośnie kratek na kominie. Widzę, że jedni je mają, a drudzy nie. U nas po ich założeniue różnica ogrooooooomna.
Nawet nie wyobrażacie sobie ile tamtędy dziadostwa wchodziło. Pomimo kratek wentylacyjnych założonych wewnątrz, które niestety miały siatkę ale z dość dużymi otworkami, dużo większymi niż w moskitierze, wlatywały nam komary i inne badziewia. Noc w noc, zabijaliśmy do 7 szt komarów.
Ale najgorsze były zielone muchy. Gdy tylko zapach jedzenia ulatniał się z kuchni przez kanał wentylacyjny od razu w kominie dało słyszeć się brzęczenie chmary zielonych much. A nie daj boże gdy gotowałam jakieś mięsko. Normalnie koszmar.
A teraz.... rewelacja. Ot, takie właśnie zakupiliśmy, 19 sztuk. Prezentują się pięknie, jeśli można tak powiedzieć. I są dośc duże, żeby zakryć nasze oczywiście nietpowe (bo jakże by inaczej) otwory na kominie 14 x 16,5cm. Ta kratka ma wymiar zewnętrzny 17 x 17cm. Polecam tego producenta, zamówiłam na allegro. Jeśli ktoś potrzebuje mogę dać namiar.
Zakupiliśmy również rolety do salonu i jadalni. W kuchni i łazience mieliśmy już od kilku miesięcy plisy. Plisy - rewelacja, nie zajmują przestrzeni, zasłaniaja każdy fragment okna. Jedyną wadą jest cena. Nie widziało mi się wydać 2 tyzs zł za rolety. Więc wybraliśmy mniejsze zło, czyli rolety w kasecie. I teraz dylemat - kolor. Nie ukrywam, że fajnie jest wybrac cos neutralnego, czyli beże, brazy, szarości, bo do tego zawsze kolorowe dodatki można dobrać, ale za dużo już u nas tych kolorów. Szarpnęliśmy się z mężem na fiolet, ale nie taki ostry, tylko taki lekko zgaszony. I wyszło coś takiego. Oczywiście mówię o salonie. Na zdjęciu jest lekko przekolorowione pod fuksję, w rzeczywistości jest to bardziej fiolet.
Kolor z kolornika internetowego jest taki jak poniżej, ale też nie odpowieada kolorowi rzeczywistemu.No nic.
Od razu zakupiłam też jaśki na sofę pod kolor rolet, o takie:
Do jadalni wybraliśmy krem z lekkim metalicznym wzorkiem. Widać je w poprzednim wpisie przy okazji prezentowania lampy, ale wkleję jeszcze nieco inne zdjęcie.