na płytkarza. Miesiąc już stoimy z pracami, znaczy się pod koniec stycznia skończyliśmy ocieplanie i foliowanie poddasza, pozostało przykręcenie płyt. Czekamy na płytkarza, konczy jeszcze poprzednią robotę, podobno nie schnie, i się przeciąga. chyba nasza przeprowadzka się tez przeciągnie Wklejam za to widoczek z nazego salonu, jak bardzo chciałaby juz żeby widoczek wyglądal zza firanki...
Tak apropos, obok nas wybudował się sąsiad. Partacz jakich mało, nie dośc, że chciał wybudować sie dosłownie 3 m od drogi, ostatecznie przesunęli sie wgłąb działki o parę metrów to oi tak jest niw pięc ni w dziesięć. To jest nasz domek, a z prae widać jego.
Na nic są zapisy w warunkach zabudowy o trzymaniu lini zabudowy. My mamy 25 m i sąsiąd sąsiada też. Jak widać nie wszystkich to obejmuje. Do tego, budując się nadsypał ziemię tak, że poziom jego działki jest teraz około metr wyżej niż pierwotne ukształtowanie. Orentowaliśmy się w starostwie, podobno tak nie można. Zobaczymy, bo jak widać ten siąsiad dużo może.