nie próżnujemy :)
Witam!
Od ostatniego wpisu troszkę minęło. Dorobiliśmy się lamp w jadalni i nad barkiem. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Belka nad barkiem nie jest prosto nad barkiem tylko przesunięta w stronę jadalni. Zatem lampki wiszą nieco z boku a nie nad środkiem barku. W przyszłości może zmienimy je na jakieś halogeny, zobaczymy. Są to lampy Italux Flower. Znałam te lampy z internetu, gdy poszukiwałam lampy do salonu. Rozważałam ich zakup jednakże nigdy się nie zdecydowałam. W końcu zakupiłam, jedną potrójną do salonu i dwie pojedyncze nad barek w kuchni. I ku mojemu zdziwieniu lampy prezentują się 500 razy lepiej niż na tych zdjęciach. Na żywo wcześniej nie miałam okazji zobaczyć. Klosze są z białego szkła, natomiast słoneczka są wypiaskowane na głębokość około milimetra i są przezroczyste. Efekt świeltny super. Na razie tylko po jednej żarówce, resztę musimy zakupić.
W końcu znajomy, ktory zaczyna w tym roku budowę przyjechał po deski szałunkowe i zniknęła nam jedna kupka. Nie mając jeszcze pieniędzy w ręce, postanowiliśmy zrealizowac nasz plan, i za pieniądze z desek zakupilismy odkurzacz centralny. Mąż zamontował go w garażu tuż przy wyjściu z części mieszkalnej po lewej stronie. Oto on. Odkurza się rewelacyjnie. Cisza, dobry ciąg, po prostu nic tylko odkurzać. Odkurzacz to Profi 31. W sumie mamy 3 gniazdka. Jedno pod schodami, drugie w pokoju nad garażem, a trzecie na górze na korytarzu. W zupełności wystarczą.
Mąż skonstruował również wieszak na rowerki i nasze dwa rumaki już nie zabierają miejsca na podłodze. Od razu zrobiło się przestronniej.
Zmontowaliśmy równiez zabudowę pod schodami. Zastanawialiśmy się co tam zrobić, czy szuflady wysuwane, czy szafki, i ostatecznie stwierdzliśmy, że zabudujemy kartongipsem i dorobimy drzwiczki z mdfu.
Tutaj jeszcze bez kawałka ścianki, który przyjdzie koło drzwi. W lewym dolnym rogu widać kawałek gniazda odkurzacza. Tam sobie je umyśliliśmy.
Na górze szalał majster i kończył gipsowanie płyt g-k, ale nie skończył bo wyleciał, po tym jak zobaczylism jego robotę. My, laicy, sami zrobilibśmy to lepiej.
Czekamy na schody, które się juz bejcują, w tym tygodniu może będa malowane. Muszą być 2 razy malowane więc może w pierwszej połowie paździerika będziemy już na górę wchodzić po schodkach.
Zamontowaliśmy, a raczej zamontowałam także kratki z siatką w wylotach wentylacyjnych na kominie.