prace poszły pełną parą...
Obecny stan to: czekamy na więźbę która się tydzień opóźni. Dzisiaj przyjechała dachówka i calusieńki materiał na dach. Męż wszystko odebrał, ja płaciłam.
Dawno nie wklejałam żadnych zdjęć, dlatego teraz nadrobię.
Poniżej deskowanie stropu nad garażem
Tutaj deskowanie i zbrojenie ztropu na częścią mieszkalną.
I mury piętra też już urosły. Silikatów ubywa, ale według moich obliczeń wystarczy. Zobaczymy czego warte są moje zdolności matematyczne.
A teraz kilka zdjęć z bliska.
Front, od północy. W oknach brakuje jeszcze od dołu połówki cegły żeby miały wymiar.
Widaok na dwustanowsikowy garaż, częściowo już rozszałowany. W końcu to już ponad miesiąc po laniu stropu. Widać też niską ściankę kolankową na jeden pustak plus wieniec. Chcąć zachować ten sam kąt dachu i przedłużając dom z tyłu o kotłownię musieliśmy zrezygnować z wyższej ścianki klankowej. Pokój nad garażem na razie nie ma swojego przeznaczenia.
Widok z tarasu na salon.
Widok z jadalni na schody i przejście do garażu. Z góry przepraszam za jakość ale było już ciutkę ciemno. Docelowo, przejście ma być zabudowane ścianką z dzrzwiami na wyskoścu gdzieć 5 schodu, ale jak wyjdzie ostatecznie to nie wiem. Przyzwycziłam się już do tej przestrzeni koło schodów. Zobaczymy.
Zapiszę wpis, bo nie chcę żeby mi się "stracił".