miesiąc minął...
od ostatniego wpisu ale my nie próżnujemy. Chciałam poczekać ze wspisem jak już będzie wzystko skończone, ale zaczęłam czytac wasze blgi i nabrałam chęci do pisania. I tak w ciągu miesiąca poczynione zostały następujące postępy:
-wykopaliśmy pod szambo i rurę, obsadziliśmy szambo i rurę, zasypaliśmy szambo i rurę, i wczoraj zgrabiłam ziemię pod trawniczek, trawa kupiona, teraz tylko siać i czekać na deszczyk
- łazienka skończona, jesli można tak nazwać łazienkę bez umywalki, blatu, szafek i panelu przysznicowego, no i drzwi łazienkowych
- kuchnia skończona, zamontowane meble i sprzęty, brakuje tylko jednego blatu, nad brkiem, ale to dopiero po panelach, tak na prawdę to narzie jedyne kompletne pomieszczenie, no nie licząc tego blatu
- panele zamówione na za 2 dni, z montażem, oczywiście sam dół
- malowanie salonu, jadalni i wiatrołapu skończone dzisiaj ma być, pozostaje wypłytkować pod kominkiem, kominek będzie w późniejszym terminie
- z podaszem zatrzymaliśmy się nieco, mamy do opłytowania całą łazienkę, hol, schowek nad garażem, i kawałeczek sypialni, a propos sypialni, chyba jednak zrobimy ją nad garażem.po zabudowaniu płytami pokoju nad kuchnią, zrobiło się nieco mniej miejsca, chyba jednak troszkę za mało żeby zrobić tam sypilanię.
Tak więc, tak, planujemy w przeciągu najbliższego miesiąca się wprowadzić, oczywiście do częściowo wykończonego domu, ale już na swoje. Reszta systematycznie.
Pozdrowionka dla wszystkich budujących i wykańczających, ale nie wykończonych